Czerwone, białe, różowe, słodkie lub wytrawne, z wyższej półki, albo przyjazne dla portfela. To oczywiście nie wszystko, bo w ilości określeń smaku i aromatu win, można się pogubić. Warto tu też wymienić kilka podstawowych pojęć – taniny, potencjał dojrzewania, nota degustacyjna, dekantacja. Jak zatem w tym wszystkim odnaleźć może się osoba, która nie jest koneserem?
W dzisiejszych czasach panuje moda na eklektyzm i ekstrawagancję, tradycyjne wskazania dotyczące łączenia wina to już przeszłość. Możemy spokojnie poszukiwać własnych, ulubionych połączeń bez strachu, że popełnimy wielkie faux pas. Poniżej prezentujemy kilka przydatnych wskazówek, które pomogą wszystkim tym, którzy boją się eksperymentów.
Piękno sekwencji
W przypadku organizacji większych przyjęć z dużą ilością potraw, jak twierdzi Vano Makhniashvili: Obowiązuje reguła, według której przyjęcie zaczynamy od win białych, lekkich i młodych, zmierzając stopniowo w kierunku trunków mocniejszych, czerwonych, dojrzałych. Dobrym pomysłem jest poprzedzenie posiłku aperitifem, czyli lampką wina, która pobudzi apetyt. Inaczej postępujemy w przypadku, kiedy w czasie przyjęcia planujemy podać np. tylko jedno wino. Powinno być ono wtedy dobrane do dominującego składnika posiłku lub do dania głównego.
Eksperymenty ze smakiem
Dobór wina do konkretnej potrawy to jeszcze bardziej zaawansowana kwestia. W ostatecznym wyborze pomóc powinna nam znajomość dwóch zasad – przystosowania oraz kontrastu. Opierają się one na fakcie, że podczas testowania potraw i trunków nasze kubki smakowe przyzwyczajają się do konkretnego smaku, np. słodkiego czy kwaśnego. Mówiąc obrazowo – jeśli zjemy słodkie ciastko, a następnie napijemy się słodkiego wina, owa słodycz trunku zostanie mocno stonowana. Z kolei wino wytrawne wyda nam się jeszcze bardziej kwaśne – wyjaśnia ekspert. Znając te prawidłowości, możemy pokusić się o eksperymenty, polegające na podbijaniu lub wygaszaniu konkretnych smaków.
Dla zachowawczych
Jeśli nie czujemy się na siłach, aby eksperymentować przy doborze win, zawsze możemy skorzystać z tradycyjnych połączeń. Bezpiecznie jest łączyć białe wino z daniami rybnymi, drobiowymi czy na bazie jaj. Czerwone będzie się dobrze komponować z wieprzowiną, wołowiną, a także grzybami. Musujące będzie się dobrze komponowało z deserami i owocami morza. Wina delikatne łączmy z lekkimi potrawami, nieco cięższe – z nieco cięższymi. Pamiętajmy też o tym, że jeśli chcemy podać wyjątkowe, charakterne wino, raczej nie komponujmy go z niezwykłą potrawą – będą wtedy walczyć ze sobą o palmę pierwszeństwa, co może zepsuć efekt. I odwrotnie – wyrafinowane potrawy najlepiej łączyć z dobrym jakościowo, ale stonowanym winem – proponuje Vano Makhniashvili. Wreszcie, jeśli serwujemy danie kuchni regionalnej, postarajmy się o podanie wina z tego regionu. Podsumowanie
Na użytek domowego przyjęcia nie musimy znać szczegółowo wszystkich wskazówek, kilka jednak warto zapamiętać. Białe i różowe wina podajemy schłodzone. Czerwone powinny mieć temperaturę pokojową – ok. 16-20°C. Kieliszek wypełniamy nie wyżej niż do ¾ wysokości. Wina musujące również serwujemy schłodzone, w wysokich, wąskich kieliszkach. Nalewając, szyjką butelki nie dotykamy brzegów naczynia. Pijąc wino, trzymamy kielich za nóżkę lub stopkę, nie za czaszę. W pomieszczeniu, w którym pijemy trunek, lepiej będzie nie palić papierosów – mogą one spowodować trudność z wyłapywaniem niuansów smaku i aromatu – radzi ekspert Vano Makhniashvili. Sommelierzy mają swoje zasady, według których serwują wina. Składają się na nie szczegółowe wskazania, z której strony i w jaki sposób należy prezentować dane wino, jak je otwierać, a nawet gdzie odłożyć talerzyk z korkiem. Publikowanie, modyfikowanie i kopiowanie zawartości strony lub jej części bez zgody właściciela portalu jest zabronione.
|